Junona |
Wysłany: Wto 12:21, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
SPOKÓJ WEWNĘTRZNY
Wszyscy możemy skorzystać z odrobiny... spokoju! Podążając za prosta radą, którą przeczytałem w gazecie, znalazłem wewnętrzny spokój...
"Sposób, aby osiągnać spokój wewnętrzny, to dokończyć wszystkie rzeczy, które zacząłeś."
Więc rozejrzałem się po domu, aby znaleźć rzeczy, które zacząłem i nie skończyłem... i zanim wyszedłem z domu dzisiaj rano skończyłem butelkę czerwonego wina, butelkę białego, Bailey'a, Kahlua i Wild Turkey, Wyborową, trochę walium, niedopalonego jointa, resztę tortu serowego i pudełko czekoladek.
Nie macie pojęcia, jak fantastycznie się czułem...
Wyślij tą historię mailem tym, którzy Twoim zdaniem potrzebują spokoju
wewnętrznego... |
|
Junona |
Wysłany: Sob 16:12, 26 Sie 2006 Temat postu: Humor :) |
|
List od mamy
Pisze do Ciebie tych kilka linijek, zebys wiedzial, ze do Ciebie pisze. Wiec, jezeli otrzymasz ten list, to znaczy, ze dobrze do Ciebie dotarl. Jesli go nie otrzymasz, to poinformuj mnie o tym, wysle go jeszcze raz. Pisze do Ciebie wolno, bo wiem, ze nie potrafisz szybko czytac. Ostatnio ojciec przeczytal w pewnej ankiecie, ze najwiecej wypadkow zdarza sie kilometr od domu, dlatego zdecydowalismy sie przeprowadzic dalej. Dom jest wspanialy; jest tu pralka, chociaz nie jestem pewna, czy jest sprawna. Wczoraj wlozylam do niej pranie, pociagnelam za sznurek i pranie gdzies wsiaklo, no ale coz....Pogoda nie jest tu najgorsza. W tym tygodniu padalo tylko dwa razy. Pierwszy raz padalo 3 dni, drugim razem cztery. Jesli chodzi o te kurtke, ktora chciales, wujek Piotr powiedzial, ze jesli Ci ja wysle z guzikami, ktore sa ciezkie, to bedzie drogo kosztowalo, wiec oderwalam guziki i wlozylam je do kieszeni. Ojciec dostal prace, jest bardzo dumny, ma pod saba jakies 500 osob. Kosi trawe na cmentarzu... Twoja siostra Julia, ta ktora wyszla za swojego meza, wreszcie urodzila, nie znamy jeszcze plci, dlatego Ci nie powiem jeszcze, czy jestes wujkiem, czy ciocia. Jesli to dziewczynka, twoja siostra chce nazwac ja po mnie, ale to bedzie dziwne nazwac swoja corke "mama ". Nie widzielismy za to wujka Izydora, tego, ktory umarl w tamtym roku... Gorzej jest z twoim bratem Jasiem. Zamknal samochod i zostawil w srodku kluczyki, musial isc do domu po drugi komplet, zeby nas wyciagnac z auta. Jesli bedziesz sie widzial z Malgosia, pozdrow ja ode mnie, jesli jej nie bedziesz widzial, to nic jej nie mow. Twoja mamusia.
PS. Chcialam Ci wlozyc pare groszy do listu, ale zakleilam juz koperte. |
|